wtorek, 6 marca 2012
Batoniki amarantusowe z bakaliami
Batoniki robione o 4 nad ranem podczas kolejnej, bezennej nocy... :(
Na śniadanie były idealne. Inspiracje znalazłam na blogu Trufla, ale przepis lekko zmodyfikowałam. Myślę, że można go modyfikować bez końca, dorzucając to, na co mamy w danej chwili ochotę... Chrupiącę i pełne bakalii... Zdrowa i pyszna przekąska, w sam raz przed nadchodzącą wiosną...
SKŁADNIKI:
80 g masła lub dobrej margaryny
40 g zarodków pszennych
40 g mąki: orkiszowej, razowej, pszennej - do wyboru
1 łyżka aromatu waniliowego
100 g pestek słonecznika
50 g rodzynek
50 g siemienia lnianego
50 g orzechów włoskich
100 g amarantusa
3 łyżki soku owocowego ( ja miałam egzotyczny)
110 g miodu wielokwiatowego
1 białko
Masło rozpuścić i kolejno dodawać wszystkie składniki, na końcu dodając białko. Wymieszać do połączenia składników. Prostokątną blachę wylożyć papierem do pieczenia (u mnie 40x25)i wysypać masę bakaliową. Drewnianą łyżką docisnąć do dna. Wstawić do nagrzanego do 170 stopni piekarnika na 20 minut. Wystudzić i pokroić na kawałki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hmm jadłam kiedyś amarantusowy batonik ze sklepu, hmm w domu też można. Narazie będę robić z płatków owcianych. Świetna sprawa taka przekaska. I mam słoiczek podobny ale z napisem herbata:P Tea. Fajny jest:)
OdpowiedzUsuńPyszna nocna propozycja ciasteczkowa :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smacznie i zdrowo;)
OdpowiedzUsuńPyszny pomysł na amarantus.
OdpowiedzUsuńMam torebkę w szafce.
A batoniki bym chrupała bez końca!
o w mordę! ale cacka!
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają i na takie zdrowe:)
OdpowiedzUsuńpychota :)
OdpowiedzUsuńBezsennych nocy nie zazdroszcze... Za to batoniki, ktore powstaly w wyniku jednej z nich, wygladaja naprawde pysznie!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu Twojej bezsenności, ale widzę, że wykorzystałaś ten czas konstruktywnie i smakowicie, dobre i to :)
OdpowiedzUsuńZdrowa czyli bezgrzeszna przekąska- wypróbuję!
OdpowiedzUsuń