sobota, 21 kwietnia 2012
Wiosenna Piadina Romangola
Dzisiaj postanowiłam Wam przypomnieć szybkie danie włoskie - Piadinę. Piadina to włoski fast-food, całkowicie niepopularny w Polsce.
Piadina Romangola to placek z mąki pszennej z dodatkiem smalcu pochodzący z rejonu Emilia Romania w północnych Włoszech.
Gotowe placki do piadiny można już kupić w wielu sklepach, ale w smaku nie dorównują tym robionym samemu. Różnią się od placków na tortillę grubością i kruchością. (Piadina jest bardziej krucha i grubsza).
Można ją podawać na setki sposobów - z serami, szynką, warzywami czy owocami. We Włoszech aktualnie rekordy popularności bije piadina z Nutellą. Kto nie próbował, gorąco zachęcam!
Przepis na ciasto zaczerpnięty ze strony Giallo Zafferano
SKŁADNIKI na 4 piadiny:
160 ml wody
pół łyżeczki proszku do pieczenia
500 g maki pszennej
10 g soli
75 g smalcu
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, dodać smalec, wodę, w której rozpuścić sól. Wyrobić elastyczne i spójne ciasto (w razie konieczności można dodać wodę). Wszystkie składniki wyrabiać jakieś 10 minut. Następnie ciasto przekryć ściereczką i odstawić na około pół godziny.
Następnie dzielimy ciasto na 4 części i robimy z niego kulki.
Każdą kulkę rozwałkowujemy na placek o średnicy około 25 cm - ja pomogłam sobie talerzem i wykrawałam koła za jego pomocą.
Patelnie rozgrzać i kłaść na niej placki, smażąc z obu stron na dość dużym ogniu. Gdy pojawią się pęcherze przekłuwać je widelcem.
Gdy piadiny będą gotowe kładziemy na nich dowolne składniki: u mnie mozzarella, szynka parmeńska, pomidor, awokado i sałata.
Ciasto składamy na pół i jemy ciepłe.
Placki na piadinę można zamrażać i są równie dobre po rozmrożeniu. Warto wtedy nie przypiekać ich za bardzo. Po rozmrożeniu podgrzewamy je na suchej patelni do naleśników z dwóch stron i układamy dodatki.
SMACZNEGO:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Smaczne śniadanko:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie i pewnie tak też smakuje :) Jedyne co mnie troszkę przeraża to ten smalec...
OdpowiedzUsuńOpowiadaj nam ciągle o takich włoskich, nieznanych przysmakach. Bardzo miło się to czyta :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne, jedzonko wygląda super apetycznie, ale niestety nie jestem w stanie się przełamać i zrobić czegokolwiek ze smalcem... brrrr
OdpowiedzUsuńSpróbuję zamienić na plantę, chociaż pewnie to nie będzie to samo.
Smaczny post!
OdpowiedzUsuńnasze rejony, nasze menu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Tapenda
Nigdy nie probowalam - ale jesli uda mi sie gdzies dostac smalec (a stane na glowie, by sie udalo ;)), to na pewno przetestuje.
OdpowiedzUsuńChętnie bym rozpowszechniła ten fast-food w Polsce, ale myślę że to tylko kwestia czasu :-)
OdpowiedzUsuńA póki co - zrobię sama w domu...;)
Wspaniale że o tym napisałaś. Uwielbiam włoską kuchnie a o piadiny nigdy nie słyszałam. Ponieważ jestem polką opcja ze smalcem bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCo dziś zjem na śniadanie?