środa, 25 kwietnia 2012

Królik duszony w winie z oliwkami i orzeszkami pinii






To był mój pierwszy przygotowany królik. Królika jadłam ostatnio we Włoszech z polentą i bardzo mi zasmakował.
Stwierdziłam, że pora odrzucić swoje uprzedzenia i hamulce związane z konsumpcją niektórych "zwierzaków".
We Włoszech nieświadoma jadłam koninę będąc przekonaną, że jem wołowinę, jagnięcinę i o mało nie uwierzyłam w historię, że Włosi jedzą nawet mózg małpy (Włoscy żartownisie za to mieli ze mnie niezły ubaw;))
Wracając do królika. Musiałam spróbować przygotować go samodzielnie. Inspirację na to danie znalazłam na jednym z moich ulubionych blogów "Italia od kuchni".
Mięso było naprawdę smaczne: delikatne i aromatyczne, z lekką nutą czerwonego wina i oliwkami. Smakował wszystkim: Mojej Drugiej Połowie, mojemu tacie i dziecku. Z cała pewnością wrócę do królika jeszcze nie raz. A Was zachęcam do spróbowania.



SKŁADNIKI:
1 królik
1 szklanka czerwonego, półwytrawnego wina
ok. 10 czarnych oliwek
3 łyżki orzeszków pinii
przyprawy: sól, pieprz, majeranek, oregano, lubczyk, liść laurowy

Królika podzielić na kawałki, natrzeć przyprawami i odstawić na minimum godzinę w chłodne miejsce. W garnku rozgrzać oliwę i obsmażyć królika z obu stron. Zalać winem i dusić pod przykryciem. Po około pół godzinie dodać oliwki i orzeszki pinii. W razie potrzeby ponownie podlać winem. Dusić do miękkości - ja dusiłam mięso na małym ogniu ponad 1,5 godziny. Pod koniec duszenia dolewałam odrobinę wody - powstał pyszny sos. Królika podawać polanego dużą ilością sosu i dobrego apetytu :).

5 komentarzy:

  1. Jakoś nie mogę się przekonać do królika, ale M. będzie zachwycony

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pyszności dziś u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jadłam całkiem niedawno królika pieczonego z tymiankiem, bardzo mi smakował:). A kupiłam tylko 1 udo, dla siebie, bo u mnie nikt go nie chciał ;)
    Fajny pomysł z winem i oliwkami:)
    Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja krolika jadlam ostatnio wieki temu, nie pamietam, jak smakuje, a chetnie bym sobie przypomniala :)

    OdpowiedzUsuń