Sałatka, którą kiedyś, dawno temu, można było zjeść w poznańskim pubie "Pod Aniołem". Knajpy już niestety nie ma i sałatkę robiłam z łezką w oku. Spędziłam w tym pubie, jako barmanka, jedne z najlepszych lat swojego życia...Sałatka pyszna, nie tylko dlatego, że pełna wspaniałych wspomnień. Delikatna, słodka i mocno koperkowa :)
SKŁADNIKI:
150 g ryżu
2 piersi z kurczaka
puszka kukurydzy
puszka ananasa
pół pęczka koperku
1 łyżeczka kurkumu
1 łyżeczka curry
sól, pieprz
3 czubate łyżki majonezu (ja użyłam jogurtu naturalnego)
Kurczaka pokroić w kostkę. W garnku zagotować wodę dodać pół łyżeczki soli, łyżeczkę curry i wrzucić kurczaka. Gotować pod przykryciem około 20 minut.
W drugim garnku zagotować wode na ryż. Wsypać 1/2 łyżeczki soli i łyżeczkę kurkumy. Ugotować ryż wg przepisu na opakowaniu. Przestudzić.
Ananasa pokroić na kawałki, koperek posiekać.
Do miski wrzucamy kurczaka, ryż, ananasa, kukurydzę i koperek. Mieszamy, dodajemy majonez. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
SMACZNEGO :)
Robię podobną, jedna z moich ulubionych. I też majonez zastępuję jogurtem:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie sałatki, zawsze się sprawdzają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTez robie podobna z tym jednak , ze ja ide na calego i doprawiam majonezem ;))) Wiem,kalorycznie i niezdrowo ale mi tak smakuje :)
OdpowiedzUsuń