Ciasteczka trochę już w klimacie świątecznym, ale jakoś naszło mnie na coś mocno bakaliowo-czekoladowego... Ciacha bardzo proste, kruche i delikatne. W sam raz do 'podgryzania' ;)
SKŁADNIKI:
250 g mąki
50 g mielonych orzechów
2 żółtka
150 g margaryny
100 g cukru pudru
4 łyżki kwaśnej śmietany
100 g czekolady
1 łyżka masła
orzechy
Mąkę, orzechy i cukier puder wymieszać razem i wysypać na stół. Dodać zimną margaryne i posiekać dużym nożem. Nastepnie dodać żółtka i śmietanę. Ciasto dokładnie wyrobić by uzyskać jednolite i elastyczne ciasto. Uformować kulę i wsadzić do lodówki na około 1 godzinę.
Po tym czasie ciasto rozwałkować na cienki placek ok. 3 mm i wycinać ciasteczka. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni około 20 minut.
Ciasteczka wyciągnąć z piekarnika i wystudzić.
Czekoladę rozpuścić z łyżeczką masła i nakładać na spód ciasteczka i zlepiać z drugim. Następnie posmarować czekoladą wierzch ciasteczka i udekorować orzechami.
o jeeeejj! obłędne są! :D
OdpowiedzUsuńWow, świetnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńTak sobie marzę... książka, herbatka i takie śliczne ciasteczka...mmmm...
OdpowiedzUsuńIdealnie by pasowały do kawy, którą właśnie piję:)
OdpowiedzUsuńMuszą być naprawdę pyszne. Aż mam ochotę na takie jedno ;)
OdpowiedzUsuńkolejne wyśmienite ciasteczka! nic tylko wprosić się do Ciebie na herbatkę :)
OdpowiedzUsuńpyszne są takie napakowane orzechami.
OdpowiedzUsuńTo lubię, na nadchodzący długi weekend ;) Idealne do pochrupania, i taakie energetycznie napakowane bakaliami!
OdpowiedzUsuńA ja serdecznie zapraszam do wpraszania się :) (tylko ciacha się już kończą;))
OdpowiedzUsuńPrzeurocze - i faktycznie swiateczne! Wygladaja tak pieknie, ze mozna je z powodzeniem wreczyc komus w prezencie.
OdpowiedzUsuń