Przepis na mleczne ciasteczka podpatrzony u Dorotuś z blogu Moje Wypieki. Byłam pewna, że się nie zawiodę. Ciacha kruche i miękkie w środku ,najlepsze jeszcze ciepłe, od razu po upieczeniu... Mój synek nazwał je "mlecznymi pychotkami" :)
Dobrze skomponowały się z polewą z gorzkiej czekolady.
Jedyne co zmieniłam w przepisie, to nie dodałam białej czekolady do ciasta.
Cytuje zatem za autorką.
SKŁADNIKI:
2 szklanki mąki
1/2 szklanki mleka w proszku
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
150 g miękkiego masła
1/2 szklanki cukru pudru
2 jajka
polewa czekoladowa
Masło ubić mikserem razem z cukrem na jasną, puszystą masę. Jajka roztrzepać w miseczce, powoli dodawać do masy maślanej, cały czas miksując (zbyt szybkie dodanie spowoduje zwarzenie się masy). Wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem, mleko w proszku, ekstrakt, zmiksować.
Z ciasta robić kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego, układać na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce, w odległościach od siebie. Lekko spłaszczyć. Piec w temperaturze 200ºC przez 10 minut. Studzić na kratce.
Ostudzone polać polewą czekoladową.
fajne Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńteż je robiłam i również pominęłam białą czekoladę- świetnie, że mi o nich przypomniałaś;)
OdpowiedzUsuńbardzo zgrabne Ci wyszły! a synek wymyślił dla nich świetną nazwę :)
OdpowiedzUsuńPiękne...Poproszę chociaż jedno ciasteczko...
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają... Takie idealne.. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale, ależ mi się teraz takie by do kawy przydały :) mniam ...
OdpowiedzUsuń